Na obrzeżach widzialności i marginesach popsekskultury funkcjonują awangardowe rebeliantki_ci kwestionujący podstawowe założenia zarówno mainstreamu jak i szeroko rozumianego kanonu. Czasem znikają w mroku niepamięci odkrywane_i na nowo przez kolejne pokolenia, jak np. w znakomitym „Atomic Wednesday” (Morgana Mayer) – filmie, będącym hołdem dla artystycznej kreatywności i rebelianckiej sztuki. Czasami – jak w „Fireflies” (kolektyw PornProcess 3) – z zupełnie innego mroku wyłaniają się queerowe postacie, międzygatunkowy sojusz leśnych bytów, kolejny raz łamiący konwencję i poszerzający pola znaczeń. Porno rebelia to zestaw obowiązkowy dla tych, które_y uwielbiają prace wymykające się łatwym interpretacjom.